Będziesz potrzebować:
- paczka białych pianek
- banany
- sos czekoladowy lub:
- kakao
- margaryna
- cukier lub miód
- mleko
Ilości podanych produktów zależą od wielkości foremek\naczyń żaroodpornych jakie masz w domu. Ja używam małych naczyń żaroodpornych (można dostać w sklepie ASDA, na sekcji z chłodzonymi deserami, kupuje się je z creme brulee, są pakowane po 2 sztuki a sam creme brulee tez jest w sumie dobry).
Banany kroję na plasterki i układam na dnie naczynia (plasterki mogą na siebie nachodzić). Najlepiej żeby banany zajmowały połowę wysokości formy.
Następnie zalewam sosem czekoladowym. Jeśli nie macie sosu można go bardzo prosto przygotować z kakaa, margaryny, cukru i mleka - przepis znajdziecie tutaj.
Na wierzch układamy pianki (lub marshmallows jak wolicie) i zapiekamy w piekarniku. Ja ustawiam na 150°C i czekam aż pianki się zarumienią. WAŻNE!!! Podczas pieczenia lepiej nie odchodzić od pieca i cały czas patrzeć co tam się robi. Wystarczy minuta za długo i pianka zacznie się palić - z autopsji wiem że cholernie trudno wyczyścić potem taki piekarnik.
A tak wygląda to cudeńko po wyciągnięciu z pieca, najlepiej je jeść jak jest jeszcze ciepłe. Smacznego!
0 komentarze:
Prześlij komentarz